
Syndyk to osoba powołana przez sąd upadłościowy, której zadaniem jest zarządzanie majątkiem upadłego oraz przeprowadzenie całego procesu upadłościowego zgodnie z przepisami prawa. Jego rola przypomina połączenie likwidatora, księgowego i zarządcy majątku – z tym że działa nie w interesie dłużnika, a ogółu wierzycieli. To nie “prawnik dłużnika”, ale urzędowy przedstawiciel postępowania, który realizuje decyzje sądu i rozporządza majątkiem, jakby był tymczasowym właścicielem.
Jakie są główne obowiązki syndyka?
Po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej syndyk przejmuje kontrolę nad tzw. masą upadłościową, czyli całym majątkiem dłużnika. Jego zadania obejmują m.in.:
- zabezpieczenie majątku upadłego,
- ustalenie listy wierzytelności (czyli kto i ile ma dostać),
- sprzedaż składników majątkowych – mieszkania, samochodu, elektroniki, sprzętu, itp.,
- podział uzyskanych środków między wierzycieli,
- kontrolę nad wpływami i wydatkami w czasie trwania postępowania.
To syndyk składa również sprawozdania do sądu i występuje z wnioskami, np. o umorzenie zobowiązań czy zatwierdzenie planu spłaty wierzycieli.
Czego syndyk nie może zrobić?
Wbrew częstym mitom, syndyk nie ma nieograniczonej władzy nad życiem dłużnika. Nie może m.in.:
- sprzedać rzeczy nieobjętych masą upadłości (np. rzeczy osobistego użytku, narzędzi niezbędnych do pracy czy określonej części dochodu),
- wejść do mieszkania bez zgody dłużnika lub bez nakazu sądu – o ile nie zachodzi podejrzenie ukrywania majątku,
- zakazać dłużnikowi pracy czy pobierania wynagrodzenia – wręcz przeciwnie, wynagrodzenie stanowi jedno z głównych źródeł spłaty wierzycieli,
- decydować o dzieciach, alimentach czy życiu rodzinnym – te sfery pozostają poza jego kompetencjami.
Syndyk a dochody dłużnika
Syndyk ma prawo przejąć część dochodu dłużnika – najczęściej zgodnie z zasadami egzekucji komorniczej. Co to oznacza? Tyle, że dłużnikowi musi zostać kwota minimalnego wynagrodzenia lub inna chroniona ustawowo część dochodu. Reszta może być przeznaczona na zaspokojenie wierzycieli. Jeśli dłużnik prowadzi działalność gospodarczą – syndyk może ją zlikwidować, sprzedać majątek firmowy lub nawet zablokować konto firmowe.
Czy syndyk może zabrać mieszkanie?
Jeśli mieszkanie jest własnością dłużnika – tak, syndyk ma prawo je sprzedać, nawet jeśli dłużnik tam mieszka. Jednak sąd często przewiduje środki ochronne – np. kwotę na wynajem lokalu przez 12–24 miesiące. Z kolei jeśli dłużnik wynajmuje mieszkanie – syndyk nie może ingerować w umowę najmu, o ile czynsz jest płacony na bieżąco i nie ma zaległości.
Syndyk a plan spłaty
Po zakończeniu likwidacji majątku syndyk sporządza wniosek o ustalenie planu spłaty wierzycieli. To dokument, w którym przedstawia możliwości finansowe dłużnika i proponuje, jak długo (1–3 lata, wyjątkowo do 7) będzie on spłacał swoje zobowiązania. Sąd, po wysłuchaniu stron, może plan zatwierdzić, zmodyfikować lub nawet zrezygnować z niego i całkowicie umorzyć zobowiązania – zwłaszcza jeśli sytuacja dłużnika jest dramatyczna.
Podsumowanie – czego spodziewać się po syndyku?
Syndyk to nie wróg, ale urzędowy zarządca majątku – jego zadaniem nie jest “karać”, tylko doprowadzić do uczciwego podziału majątku między wierzycieli. Jego uprawnienia są szerokie, ale ograniczone przepisami prawa i kontrolowane przez sąd. Dłużnik ma prawo do części majątku, do ochrony dóbr osobistych i do bycia traktowanym z godnością – nawet w upadłości.